Dziś szczególny dzień dla osób związanych z rodzicielstwem zastępczym
Wszystkim Opiekunom życzymy niegasnących pokładów energii, cierpliwości i właściwych zmian systemowych
I prezentujemy kolejny tekst Olgi, która w niesamowity sposób opisuje wybrane dylematy rodziców/opiekunów zastępczych. Dziękujemy
Moja Córeczka bardzo się boi, boi się potwora „Prawda o rodzicach”, który pojawił się, gdy rodzice biologiczni przestali regularnie pojawiać na spotkaniach i wywiązywać z obietnic, wcześniej potwór też był, ale nazywał się: „Dlaczego?”. Potrzebuje światła przez całą noc, towarzystwa w zasypianiu, gdy zbliża się noc zagaduje mnie bez końca, bez końca trzyma w napięciu: A popraw mi poduszkę; Chcę tę lalkę i tę Przytulankę; A w przedszkolu Oliwka nie chce się ze mną bawić; A nikt mnie nie lubi… itd. itp. Ma mnie to trzymać przy niej aż zaśnie, ale nie zasypia, boi się, że zniknę, zawiodę jak rodzice, że przestanę się nią interesować jak dotąd, że przestanę dotrzymywać obietnic. Mimo że ciągle jestem w trybie gotowości do pomocy, mimo że, jeśli coś obiecuję to spełniam, gdy nie wiem czy jestem w stanie mówię, że nie wiem, a gdy wiem, że nie zrobię, po prostu to mówię. Nie zawodzę, chyba, że coś jest niezależne ode mnie, wtedy przygotowuję ją na taką ewentualność, a to i tak za mało. Dlaczego? Dlatego, że nie o to w tym wszystkim chodzi, chodzi o to, że te wszystkie potrzeby, o których mówi nie są tymi, które chce wyrazić. Ona chce wrócić do rodziców, do swojego dzieciństwa, chce urosnąć u mamy i taty, a jednocześnie podświadomie wie, że tam nie dostanie właściwej opieki, tego co powinna, ale chce i nadal ich kocha. Córeczka boi się też innego potwora – straty, kolejnej straty, tego, że ją zawiodę, że jej nie będę chciała, że pozwolę ją odebrać, że będę jak rodzice prędzej czy później, więc mnie sprawdza, prowokuje. Ucieka, sprawdza czy jej będę szukać, nie stosuje się do zasad i pyta czy nadal ją kocham, psuje zabawki, niszczy ubrania i sprawdza reakcję, prowokuje do krzyku, reagowania na swoje zachowania i sprawdza, czy za każdym razem reakcje są tak samo silne, takie same, bo to utwierdza ją w przekonaniu, że nic się nie zmienia, że nadal mi zależy. Dołóżmy do tego niewiadomą jaką jest: „Decyzja Sądu” i poczujmy się tak samo nieludzko jak dzieci z pieczy zastępczej, których rodzicom daje się kolejne szanse, a dzieciom funduje NIEPEWNOŚĆ jutra…
Projekt „Bo można zrobić coś więcej.. zostań Rodzicem Zastępczym” jest sfinansowany ze środków budżetowych Miasta Poznania.