A my, uparcie, nadal o tragicznej sytuacji dzieci pozostających w swoich biologicznych rodzinach, gdy nie powinny już tam być.
Akurat ta, opisywana poniżej ( link do strony internetowej radia tok.fm) przez kuratora sądowego historia, skończyła się dobrze ale…. nie zawsze tak jest i nie zawsze tak będzie…
Jeśli ktoś nie wie z jakich środowisk i w jakim stanie trafiają dzieci do pieczy zastępczej, to teraz mogą rozwiać wszelkie wątpliwości…
„Patożycie. Z notatnika kuratora sądowego”, Piotr Matysiak
„Na kartach notatnika kurator opisuje realia swojej pracy. To popegeerowskie wsie, brudne dzielnice i stare kamienice, świat alkoholików, meneli, sprawców i ofiar przemocy, rozwodników wszelkimi sposobami walczących o dzieci i ludzi, których los ich dzieci obchodzi mniej niż butelka wódki. To także urzędowe absurdy, bezsensowne sprawy, papierologia, lekceważenie pracy kuratora. Świat, w którym krzywdzone dziecko jest statystyką i problemem dla służb, a kolejny patol przestał wzbudzać już jakiekolwiek emocje.
Na książkę składa się nieco ponad dwadzieścia obrazów, opisanych subiektywnie, żywym, dosadnym językiem, pozbawionych upiększeń. Autor nazywa swoich bohaterów i sytuacje po imieniu. W unikalny sposób przedstawia świat, który większości z nas jest nieznany, od którego odwracamy wzrok, a jednak stanowi on zaskakująco szeroki margines życia w Polsce.” ( opis ze strony: czytam.pl)
Kurator sądowy: Rodzice są bezkarni. Najwyżej zabiorą im dziecko [KSIĄŻKA] (tokfm.pl)