Do tekstu Anny Krawczak, który o „ciężkiej kasie” dla rodziców zastępczych tym razem traktuje… możemy dodać tylko tyle, żeby uświadomić nieuświadomionym wprost…
Otóż w Poznaniu „rodzina zastępcza zawodowa” z około 10 letnim stażem, przy trójce dzieci w pieczy zarabia…i tu uwaga fanfary: około 2300 netto. Istne szaleństwo, prawda? I nie będziemy tu wchodzić w kwoty na utrzymanie dziecka, czy 500+, gdyż te pieniądze są na dziecko i ledwo wystarczają na zapewnienie dobrego standardu opieki (terapie, rehabilitacje, korepetycje..itp, itd). Chodzi o wysokość tzw. pensji, która jest tak upokarzająca, że jak dodamy do tego warunki zatrudnienia, czyli umowę – zlecenie przy 24 h/7 dni w tygodniu…to już zupełny brak słów… A, gdy weźmiemy pod uwagę podejście urzędników, radnych którzy „szukając” kandydatów na rodziny, nie widzą w tym nic niewłaściwego, tłumacząc, że „ustawodawca nie przewidział innego rozwiązania”, lub, że jakiś czas temu wprowadzono w Poznaniu system motywujący, który polegał na …. udostępnieniu darmowej komunikacji MPK dla dzieci w pieczy…to już nie wiadomo czy śmiać się czy płakać…
Taka, Drodzy Państwo jest cała prawda o „wygórowanych” zarobkach rodzin zastępczych, „dorabianiu się” na dzieciach, itp…
Dobrze byłoby skończyć wreszcie ten temat, zwalczyć ten niesprawiedliwy stereotyp. Dlatego teksty osób, takich jak Anna Krawczak są bardzo ważnym głosem bo może w końcu ktoś weźmie to wszystko pod uwagę… Warto mieć nadzieję…
Rodziny zastępcze mają najczęściej inną motywację niż finansowa…to najczęściej „pozytywnie zakręceni ludzie”, z dużą dozą dystansu, energii…ale też mają swoją godność i wytrzymałość i nigdy nie wiadomo, na ile im jej wystarczy… W Poznaniu rodzin zastępczych jest stosunkowo niewiele, rodzinnych domów coraz mniej( w najbliższej perspektywy 2 przestaną istnieć), od nowego roku o jedno pogotowie opiekuńcze mniej… To o czymś świadczy… Pytanie, czy coś z tym zrobimy, czy będziemy udawali, że nic się nie dzieje???
A, gdzie w tym wszystkim dziecko, dzieci, które dla ich dobra, powinny być w RODZINIE a nie placówce?
Dlaczego nie zawsze może to być rodzina spokrewniona poczytajcie poniżej i pomyślcie o tym wszystkim z nieco szerszej perspektywy….