O ile łatwiejsze, prostsze i bardziej znośne byłoby nasze życie, gdybyśmy potrafili wyciągać wnioski, uczyć się na błędach i działać ponad podziałami choćby dla jednej sprawy – dla Dobra Dzieci. Gdyby decydenci chcieli wysłuchać ze zrozumieniem wszystkich apeli, postulatów płynących ze strony zaangażowanych osób, które dobrze wiedzą co należy zmienić, nie byłoby takich historii jak tragedia Martynki.. właśnie… gdyby…
Poczytajcie…co byłoby, gdyby…